czwartek, 13 marca 2008

nie przepadam za składankami... a jednak...

... a jednak będąc wypożyczyć wiedźmom mym (własnej plus odchrzestowej) coś do oglądania na dvd.. wdałam się w dyskusję z Panem od kontrabasu...
Rozmowa tradycyjnie przepełzła sobie po tematach muzycznych... obejrzałam nowe nabytki dla stanowiska z płytami... i jakoś tak wewnątrz zawyło sobie we mnie wszystko za czymś nowym do słuchania... A skoro zawyło.. zaskomlało... nabyłam składankę - niejakie Jazz cafe... oraz "czteropak" Oskara Petersona...
I wiecie co..... szczęśliwa czuję się niebywale... Był Art Blakey... Duke Ellington.... teraz Billie Holiday ze swoim niebywałym głosem.... Co ta kobieta w tym głosie ma - jest nie do opowiedzenia... Głos z charakterem.. z klimatem... Coś w co się zapada po koniuszki bycia... A dalej jest ciekawie równie...
ech... tak brakowało mi czegoś świeżego... nieosłuchanego...
I teraz się tym upajam...
A ostatnie dni zapracowane.. ale i nie pozbawione przyjemnościowych akcentów... ludzie fantastyczni... czar spijanej kawy w doborowym towarzystwie... rozmowy przez duże R... do tego aura imieninowa... kwiaty przybywające zewsząd... życzenia...
Dobrze tak dwa razy do roku imieniny obchodzić ;o)

Nina Simone.... a teraz Charles Mingus.... ech.... odpływ sobie zaliczę po prostu...

4 komentarze:

Magenka pisze...

to i ja imieninowo życzę Ci otulenia jazzowego codziennego i otulania tak w ogóle :))
a co do składanek - też sceptycznie podchodząc nabyłam swego czasu "czteropak", bo mi się okładka spodobała - "The 1st smooth jazz avenue" i nie żałuję, często zapuszczam płytki podzielone na: ladies, gentlemen, ladies&gentlemen, instrumental , fajna sprawa ;)!

jazzowa pisze...

(o.. zmieniłaś image :o) )

Dziękuję za życzenia... :o)

A składanka jest wielce zasobna.. przekonuję się do niej.. acz nie złamie mi miłości do płyt autorskich - że tak powiem...

Magenka pisze...

i nazwę własną, a Mała MI w zapomnienie poszła, choć noskiem jeszcze pokręcić potrafię.
a fot zaraz zmienię ponownie, bo ta mi nie pasuje taka malutka... i znów noskiem skręt ;)

jazzowa pisze...

No ale teraz jesteś już bliżej... bliżej będziesz jeszcze? (w sensie foto?)