piątek, 19 listopada 2010

Maryśka Peszek...

Maria Peszek już niejednokrotnie gościła sobie u mnie... lubie jej zakręcenie w tekstach i muzyce.. aranżacji... interpretacji... Ot jednostka intrygując to mnie jest.. ;o)
I kiedy tak sobie pada za oknem... snuje się za mną jej Deszcz...

Deszcz, deszcz, zwyczajny deszcz
A ja się robię całkiem nadzwyczajna
I bardzo fajna, bardzo fajna
Do kochania rzecz

Sama się nie poznaje, sama się nie wyznaje
W czym rzecz? Zwykły deszcz mnie zmiennia
W do kochania rzecz, do kochania rzecz

Mania
Mania
Mania, deszczu do kochania
Mania deszczu do kochania
Możesz mnie mieć, deszczu mnie sobie weź
Deszczu jak tylko chcesz, mnie sobie weź
Deszczu mnie pieść, deszczu w deszczu mnie weź
Deszczu gdzie tylko chcesz mnie sobie weź

Deszcz
Deszcz
Deszcz
Deszcz
Zwyczajny deszcz mnie znienia w do kochania rzecz

Mania deszczu do kochania
Mania deszczu do kochania
Deszczu do kochania




hmm.... to tak mnie wzięło... ;o)

W Trójce natomiast Mann dzisiaj więc duszydło się upaja i zachłystuje.. ba utaplywa się wręcz w muzyce z półki co się PÓŁKĄ zowie...
Przy pierwszym kawałku, który zagrał Mann oczywista po Draculi - moje zewnętrze i wewnętrze aż zamruczało z ukontentowania... ech.. cuda ten człowiek robi z niewiastą we mnie zamieszkałą...

A tak wracając jeszcze do Maryśki...

Moje ciało samo wstało i się do goła rozebrało
Twemu ciału się przyjrzało i się mu zachciało
Ciało z ciałem się spotkało
Ciało Ciału powiedziało "ciał ciał"
I sie stało
Ciało z ciałem się skleiło
Ciału ciało ciała dało
Ciałom razem było miło
Chociaż ciągle było mało
Ciało z ciałem czary mary
To moje wyznanie wiary
Oto moja w ciało wiara
Od niej temu światu wara

Wierze w ciała zmartwychwstanie
Poprzez czułośc przez kochanie
Ciało z ciałem niech się sklei
Od niedzieli do niedzieli niech trwa
Ciała z ciałem modlitwa aaaaaaaa

Wierze w ciała zmartwychwstanie
Poprzez czułośc przez kochanie
Ciało z ciałem niech się sklei
Od niedzieli do niedzieli niech trwa

Przyszło do mnie Twoje ciało
Mego ciała zażądało
Moim ciałem się przykryło
Bo zimno mu było
Ciało z ciałem się spotkało
Ciało ciału powiedziało
"ciał ciał"
I się stało
Ciało z ciałem się skleiło
Ciało ciału sie oddało
Ciału z ciałem było miło
Chociaż ciągle było mało


hmm..... to niech Wasze ciała rano wstają i się do goła rozbierają.. niech ..... ;o)

Kawy? bo jeszcze nie siorbałam dzisiaj... zdrowotnościowo kubek zielonej popełniłam.. to może czas byłby na jakąś kofeinę w organizmie... ;o)

7 komentarzy:

malinconia pisze...

W niedzielę występowała w łódzkiej Dekompresji, byłam, bawiłam się znakomicie, uwielbiam ją, wulkan energii i zmysłowości!

jazzowa pisze...

Ja byłam na jej koncercie w Szczecinie.. i muszę potwierdzić - niesamowita energia od niej płynęła... stworzyła bardzo fajną luźną.. ale i lekko nabrzmiałą zmysłowością atmosferę.. :o)

issa pisze...

LUBIĘ MARIE "AWARIE" :) LUBIĘ JEJ ZABAWĘ SŁOWEM, TREŚCIĄ I FORMĄ - NIE TUZINKOWA OSÓBKA

jazzowa pisze...

Issa.. to się cieszę, że jest nas więcej... też uważam, że to wyjatkowa dosyc postać na naszym rynku muzycznym.. że tak to nazwę... ;o)...
I Miasto Miania i Maria Awaria bardzo mi sie podobały..

emka1216 pisze...

Lubię ją, ale dzisiaj słuchm Pana Janusza Szroma

jazzowa pisze...

Emka.. Janusz Szrom faktycznie dobrze działa... :o)

Mark de Zabaleta pisze...

Excellent Blog


Mark de Zabaleta Herrero