niedziela, 18 lipca 2010

Renata Przemyk...

Właśnie wróciłam z koncertu Renaty Przemyk w Teatrze Małym w Łodzi...
Koncert kameralny... inny być nie mógł chociażby z uwagi na wielkość sceny w owym teatrze... zupełnie odpowiadającej nazwie... ;o)
Muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobało... szczególnie sama Renata... acz od razu powiem, że gitarzyści akompaniujący jej bardzo dobrze się spisali...
Ale Ona - z babskiej strony - bardzo ładnie wyglądała... ale do tego głos zawsze mi się jej podobał... mocny... wibrujący... plus teatrzyk jaki stworzyła... zmieniając swój wygląd - jak to powiedziała podnosząc współczynnik urody.... Zmiany nie były wielki.. ot co piosenka inne buty.. zaleznie czy słowa niosły treść miłosną.. podróżniczą.. życiową... No ale i oczywiście sam repertuar świetny... oczywiście były piosenki, które bardziej lub mniej przypadły do mnie... Nie znalam jej nowej płyty.... Ale ogólnie jestem bardzo na tak!
Natomiast nowa wersja "Baby...", która zaśpiewała na koniec - rewelacja!
Tutaj relacja z koncertu Renaty Przemyk - Białystok...


4 komentarze:

M. pisze...

Witaj Jazzowa-koncertowa , niedawno czytałam wywiad z Renatą Przemyk i w zestawieniu z tym co widać i słychać -całość bardzo przekonująca . Za mną "chodzi" od wczoraj dziwna dosyć para śpiewająca "Dzieje grzechu"... A.M.Jopek i ...Muniek Staszczyk ! Usłyszałam to w trójce i myślałam, że pomyłka ale nie pomyłka i w dodatku przylgnęło mi do ucha i polubiłam... A dla Ciebie mam - w ramach koncertu życzeń-piosenkę Wojciecha Młynarskiego (najlepiej w autorskim wykonaniu)"Jeszcze w zielone gramy" , bardzo poprawiała mi nadwątlony humor w minione(!) upały . Dobrej , chłodnej nocy i koncertowych snów M. Misza mruczy zachwycony deszczem...

jazzowa pisze...

witaj M... również właśnie czytałam wywiad z nią i bardzo mnie zainteresowało jak obecnie brzmi..
A brzmi świetnie...
Z tą piosenka Jopek i Staszczyka mam problem... sama nie wiem.. lekko mnie irytuje modlitewna forma... może źle to ujmuję.. ale coś mnie w tej piosence gryzie... ;o)
A "Jeszcze w zielone gramy" baaardzo lubię i to w wykonaniu Młynarskiego.. i w Raz Dwa Trzy...
...
Misza niech sobie pomrukuje póki z lekka nas ochładza... natomiast moje kocisko dzisiaj postanowiło się udusić w szparze okna odchylonego odgórnie... Coś mu nie wychodzą wizyty na zewnętrzu domu... ;o)

emka1216 pisze...

Jopek i Staszczyk, własnie wysłuchałam. Mieszane uczucia. Misz masz muzyczny i pokrętna fabuła. Modlitewna, tak trochę.
Szkoda, ze w relacji nie ma tego nowego wykonania Baby. Chyba będę musiała sledzić trasę, zeby usłyszeć na żywo.

jazzowa pisze...

Emka - szkoda... bo naprawdę mnie zachwyciła... bardziej taka hmm spokojna... trochę bosanovata.. ale z zębem... naprawdę brzmi rewelacyjnie... tak.. hmm.. inaczej.. ;o).. Starą wersję oczywista nadal bardzo lubię..
Jopek i Staszczyk - no właśnie.. nie wiem - wydaje mi sie, że Muniek nie przekonuje w tym wydaniu... Jopek równiez... no i chyba muzyka... inny aranż powinien być... sama nie wiem... ;o)