sobota, 5 kwietnia 2008

krówki w moro...


Ależ ptaki trelują od rana... bajka... mgła za oknem... świergot ptaków... sobota... o! i tak powinno być... To nic, że trzeba fałd wszelkich dzisiaj przysiąść w papierach... ważne, że jest coś tak fascynującego jak przyroda...


Wczoraj przyjechała koleżanka po rozliczenie VATu i przywiozła mi kubeczek wojskowy wypełniony po brzegi krówkami w moro... Ubawił mnie widok tak przywdzianych poczciwych mordoklejków...

Wyglądają tak...













A do kawy Elżbieta Mielczarek... i samotność krążąca po Hotelu Grand

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A za dokonanie rozliczenia dla osoby samotnie wychowującej dziecko, ile tych mordokejek?
Olerka...zapomniałam...

Anonimowy pisze...

Dziędobry! Czy dostanę jedną z krówek?
Widzę, żem z linków odejmion. Czemżem się naraził? - niepojmywam.

Zawsze ten sam
Jazzski.

jazzowa pisze...

Hela.. dogadałybyśmy się...:o) aż tak pazerna nie jestem...

****************

Jazzski... schowałam jedną dla Ciebie..
hmm... Niedopatrzeniem moim nazwałabym Twoją nieobecność w linkach... Działanie to nie miało znamion celowości.. ;o)

*****************

Zegarmistrzswiatla pisze...

Co sie stalo z pysznymi krowkami ktore mialy zolte opakowanie z namalowana brazowa krowka?

jazzowa pisze...

Zamordowały je krówki w moro!

Zegarmistrzswiatla pisze...

Cos okropnego!!! Pewnie bede mial zle sny;))))

Zegarmistrzswiatla pisze...

Nie moge znalezc nic na temat "moro". Uswiadom mnie prosze co lub kto to jest?
Milej srody ci zycze;)))

Anonimowy pisze...

Geneza nazwy "krówka" by mnie ciekawiła... jakoś chyba nikt sobie copyrightu nie zastrzegł, na swoje nieszczęście. Ale może ktoś z pamięci swojej czy spadkodawców mógłby wyłowić kto jako pierwszy cukierki pod tą nazwą zaczął produkować??

Anonimowy pisze...

A krówki pewnie już wyszły? ;0)

jazzowa pisze...

Zegarmistrz... mam nadzieję, że jednak krwistych snów nie zaposiadłeś...

***********************

3sbee... otóż nazwa krówki podejrzewam, że wzięła się z obserwacji twarzy zajmującej się przeżuwaniem owego cukierasa...
A czy ktoś sobie zastrzegł nazwę... ?... hmm.. nie znaju...

*********************

Samotniczku ostała się jedna... dzielnie broni się.. okopała się.. wystawiła ciężką broń.. i nijak się do niej dostać...

********************