czwartek, 17 kwietnia 2008

Lecą żurawie

hmm.. jeden z piękniejszych filmów jakie udało mi się obejrzeć w swoim żywocie...
Zrobiłyśmy sobie z moją Bratówką dzisiaj wieczór filmowy... nalałyśmy po kieliszku Sheridansa.... załączyłyśmy dvd i ... odpłynęłyśmy... ocierając łzy...
Byłam ciekawa jak odbiorę ten film po tylu latach i echhhhhhhhhhhh... cudo...
Do tej pory czuję wewnętrzne rozgrzanie.. łkanie....
Człowiek czuje, że żyje... a żyje bo czuje...

8 komentarzy:

Irek P pisze...

Witam Cię serdecznie.Ech jak miło,spotkać bratnią duszę.Lecą żurawie to piękny filmA mnie kręci jeszcze-"Jak tu cicho o zmierzchu"...

jazzowa pisze...

Witam Cię serdecznie...
"Tak tu cicho o zmierzchu" bardzo chciałabym obejrzeć ponownie... Przy tematyce filmów z tamtego okresu.. zza tamtej granicy... bardzo wymieniając "Lecą żurawie" jako drugi rzucam zawsze właśnie film o którym wspomniałeś...
Niestety tego nie mam...

jurajm pisze...

hmm, tak to piękny film.. łezko ty...

jazzowa pisze...

Jura... bardzo bardzo piękny... :o)

Anonimowy pisze...

a ja bym bardzo chciała to zobaczyć.

jazzowa pisze...

Spacerku.. tylko powiedz gdzie Ci to posłać :o)

Anonimowy pisze...

wiesz..myślę,ze pożyczę osobiście:) W tym roku w sierpniu znów dziecię będzie rezydować w Twoich okolicach;)

jazzowa pisze...

Spacerku.. to ja się bardzo cieszę na tą okoliczność!!!!!!!!!!!!!! :o)))))))))))))