sobota, 21 marca 2009

zadrość kontrolowana... (hłe hłe Melechowicz)

Czy zazdrość mozna kontrolować? o przyrodę oczywista tak!!! bo tą taką ludzką skupioną wokół ewentualnych ciągot naszego męskiego ramienia ku innym przedstawicielkom naszej płci to jakoś wymyka się wszelkim rozsądkom...
Niemniej moja na razie skupiona jest wokół aury... Facet miał uprzejmość z innymi przedstawicielami "mocno zajechanych biznesmenów" - ulecieć na Karaiby by żeglować sobie wśród wysepek... Jego relacje z podróży spotykają się z przeplecieniem ludzkiej radości, że jemu tak dobrze... z nieludzkim zgrzytem zębów - że przecież ja tutaj haruję i normalnie kurna marznę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A on? chamstwo i drobnomieszczaństwo :o))))))))) Ale niech ma... co tam... ludzkie panisko będę (tym mi to łatwiej przychodzi, że wpływu na to nie mam żadnego)...

Od początku roku właściwie tyram jak bury osioł... dodatkowa praca wspomogła lekko moje finanse... natomiast idealnie zabrała mi wszelkie resztki czasu jakie miałam.. i moce przerobowe... Definicja dętki spełnia się w odniesieniu do mnie... ale co tam... wytrzymam.. wszak tylko do początku kwietnia!!! Były propozycje pozostania... ale zdrowy rozsądek jednac przezwycięża chęć dorobienia się...

hmm.. a tak wracając do tematu dla mnie przyjemnego w stopniu NAJ... muzyki... Gdzieś w początkowych zachłystach jazzem była Diana Krall.. ostatnio słucham jej bardzo mało... niemniej kiedy dostałam wieść o nowej jej płycie poczułam chęć powrotu do niej.. niestety ciężko cokolwiek więcej znaleźć poza podstawowymi informacjami w temacie płyty... Dlatego wróciłam do tego, co mnie ujęło onegdaj bardzo... że tak powiem zagarnęło mnie całościowo



A nowa płytka to "Quiet Nights" i tak ją zapowiadają:

Diana Krall po trzech latach wreszcie nagrała płytę. Krążek nosi tytuł "Quiet Nights". Znajdą się na nim ballady i brazylijska bossa nova.

Przy najnowszym albumie artystka współpracowała z Clausem Ogermanem, z którym nagrała też multiplatynowy album "The Look Of Love" w 2001 roku. Na płycie usłyszymy też bębniarza Paulinho Da Costa, gitarzystę Anthony`ego Wilsona, basistę Johna Claytiona i perkusistę Jeffa Hamiltona.

Nad produkcją "Quiet Nights" czuwał Tommy LiPuma, inżynierem dźwięku został Al Schmitt. Krążek powstał w hyllywoodzkim studiu Capital.

Płyta pojawi się w sklepach 27 marca.

Spis utworów:

"Where Or When"


"Too Marvelous For Words" "I've Grown Accustomed To Your Face"


"The Boy From Ipanema"


"Walk On By"


"Guess I'll Hang My Tears Out To Dry"


"Este Seu Olhar"


"So Nice"


"Quiet Nights"


"You`re My Thrill"



A teraz kubeczek gorącej kawy.. a później kąpiel z Kunderą i "Nieznośną lekkością bytu..."


6 komentarzy:

Monika pisze...

Dzięki za wiadomość o nowej płycie Diany Crall. Jest ona z jednych moich ulubionych piosenkarek jazzowych, zaraz po Annie Marii Jopek. Zyczę miłych chwil z przepyszną kawusią i lekturą.
Pozdrawiam Ciepło!

Anonimowy pisze...

Już zamówiona w Merlinie....;0)

emka58 pisze...

Twój blog zaczyna być skarbnicą wiedzy o muzyce... :)

jazzowa pisze...

Monika... proszę bardzo... Dianę bardzo lubię... mam do niej sentyment... Jej koncert to był jeden z piękniejszych wieczorów jakie przeżyłam...

pozdrawiam... :o)
Lektura niezwykle wciągająca..

***************************

Zuzanna.. Ty to jesteś szatan.. :o)

*************************

Didixi... żartwoniś z Ciebie...
Prawdziwą skarbnicą to jest Twój blog... arcyciekawe rzeczy człowiek się dowiaduje.. śledzenie Twoich doświadczeń w dziedzinie nowych technik to naprawdę bajka..

*******************

svantetic pisze...

Tak, właśnie ta piosenka mnie urzekła przed laty. A słyszałaś "And I Love Her" Beatelsów w jej wykonaniu.
http://www.youtube.com/watch?v=6TLUouyXeI4
Nie ma tego na jej płytach, tylko na składance GRP poświęconej Beatelsom.
Miło było spotkać Cię w sieci, dzięki.

jazzowa pisze...

Fakt... przepiękne... :o)))))))))))))
Miło spotkać i Ciebie... :o)