wtorek, 20 maja 2008

Naprawdę nie dzieje się nic

Zagoniona.. uwikłana w setki małych głupich sprawek zapominam o wszystkim innym poza bytem codziennym... a być może i tak powinno być... a nawet i na pewno być tak powinno... że bardziej winniśmy być w tym życiu codziennym niźli tutaj...
:o)
W międzyczasie zrobiła się bajeczna wiosna... aczkolwiek nie splamiłam się jeszcze naręczem bzu przytachanym do domu... i tego odurzającego zapachu w dawce skumulowanej bardzo mi brakuje... Nie powiem - rozglądam się za krzaczkiem bezpańskim by móc go oskubać... ale jakoś nie trafia mi się... a ja złodziej jestem bzowy wymagający komfortu utwierdzenia, że nikt mnie gonić nie będzie... ;o)

Nic to... nucąc sobie pod nosem "... lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic i nie stanie się nic - aż do końca...." maszeruję pomęczyć ciało... a później w dzień trzeba iść.. i walczyć z codziennymi trudami ;o)... ale i zbierać to co dobre niesie...




Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Słowo to zimny powiew
nagłego wiatru w przestworze;
może orzeźwi cię, ale
donikąd dojść nie pomoże.

Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
wódka w parku wypita albo zachód słońca,
lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic - aż do końca.

Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Zaufaj tylko warg splotom,
bełkotom niezrozumiałym,
gestom w próżni zawisłym,
niedoskonałym.

Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
wódka w parku wypita albo zachód słońca,
lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic - aż do końca.





stuk kubeczkiem kawy...

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Moja wiosna, mój Turnau, mój czas... stuk...

Zegarmistrzswiatla pisze...

Jesli nic sie nie dzieje to ja ide spac....dobranoc;)

jazzowa pisze...

stuk Samotniku... na zaraniu dnia kawuśka...

Zegarmistrz... no popatrz.. zastój... ale przynajmniej się wyśpisz.. ;o)
dzień dobry!!!!!!!!!!!