Domek wysprzątany... jedzonko przygotowane.... za chwilę trzeba będzie popełnić kąpiel - ogarnąć siebie w jakąś całość... naszykować stół... i zacznie się jedno wielkie konsumpcyjne posiedzenie...
Gości dzikie hordy przegalopują przez domek... :o)... i o dziwości cieszy mnie to nawet...
Może uspokaja myśl, że jutro będzie za to cichutko.. ;o)
Wczoraj przy porządkach towarzyszyła mi Lora Szafran... nie ma w niej kopytka niezbędnego do przyspieszonych ruchów... ale za to jak pięknie było...
Zachwyca mnie niezmiennie wirtuozeria w słowie Mistrza Jeremiego...
I być może dlatego.. a bardzo być może - na pewno - od rana od chwili powiek podniesienia towrzyszą mi słowa....
.... Nie.. nie budźcie mnie...
śpi mi się tak ciekawie...
jest piękniej w moim śnie..
niż tam, na waszej jawie...
Bo tu - po tej stronie rzęs...
cudowny bezsens sprawia,
że bezlitosny sens
moich spraw sensu nie pozbawia..
(...)
a mnie jest tak przyjemnie,
że wciąż popełniam nowe
czynności pomyłkowe...
hmm... tak... wciąż popełniam nowe.. czynności pomyłkowe... :o)
W sentymentalnościach tkwiąc chciałabym zapodać jeszcze video niejakiego Plateau (nie znałam wcześniej) i jak zwykle rewelacyjnej Renaty Przemyk... Głównie z uwagi na tekst....
hmm... i idę świętować... utaplajmy się w atmosferze Świąt... uśmiechach... szczęśliwościach.... otuleniach.. przytuleniach...
Gości dzikie hordy przegalopują przez domek... :o)... i o dziwości cieszy mnie to nawet...
Może uspokaja myśl, że jutro będzie za to cichutko.. ;o)
Wczoraj przy porządkach towarzyszyła mi Lora Szafran... nie ma w niej kopytka niezbędnego do przyspieszonych ruchów... ale za to jak pięknie było...
Zachwyca mnie niezmiennie wirtuozeria w słowie Mistrza Jeremiego...
I być może dlatego.. a bardzo być może - na pewno - od rana od chwili powiek podniesienia towrzyszą mi słowa....
.... Nie.. nie budźcie mnie...
śpi mi się tak ciekawie...
jest piękniej w moim śnie..
niż tam, na waszej jawie...
Bo tu - po tej stronie rzęs...
cudowny bezsens sprawia,
że bezlitosny sens
moich spraw sensu nie pozbawia..
(...)
a mnie jest tak przyjemnie,
że wciąż popełniam nowe
czynności pomyłkowe...
hmm... tak... wciąż popełniam nowe.. czynności pomyłkowe... :o)
W sentymentalnościach tkwiąc chciałabym zapodać jeszcze video niejakiego Plateau (nie znałam wcześniej) i jak zwykle rewelacyjnej Renaty Przemyk... Głównie z uwagi na tekst....
hmm... i idę świętować... utaplajmy się w atmosferze Świąt... uśmiechach... szczęśliwościach.... otuleniach.. przytuleniach...
Droga Pani.. czy czułaś... w letni i gorący dzień,
Jak pachnie powietrze... gdy już skończy się dzień?
A jesienią... po parku... (Droga Pani... chodziłaś nie raz),
Czy znasz zapach liści rozrzuconych po ziemi przez wiatr?
Choćbym nie wiem jak szukał...
To i tak przecież wiem!
Nic nie pachnie i... nie smakuje mi
Tak jak Twoje ciało,
kiedy budzisz się!
Nic nie pachnie i... nie smakuje mi
Tak jak twoje ciało... nocą…
Drogi Panie, a zimą, (gdy na dworze chwyci już mróz),
Czy wiesz... jak smakuje herbata z cytryną i miód…?
Choćbyś nie wiem jak szukał,
To i tak przecież wiem!
Nic nie pachnie i... nie smakuje mi
Tak jak Twoje ciało,
kiedy budzisz się!
Nic nie pachnie i... nie smakuje mi
Tak jak twoje ciało... nocą…
Jak pachnie powietrze... gdy już skończy się dzień?
A jesienią... po parku... (Droga Pani... chodziłaś nie raz),
Czy znasz zapach liści rozrzuconych po ziemi przez wiatr?
Choćbym nie wiem jak szukał...
To i tak przecież wiem!
Nic nie pachnie i... nie smakuje mi
Tak jak Twoje ciało,
kiedy budzisz się!
Nic nie pachnie i... nie smakuje mi
Tak jak twoje ciało... nocą…
Drogi Panie, a zimą, (gdy na dworze chwyci już mróz),
Czy wiesz... jak smakuje herbata z cytryną i miód…?
Choćbyś nie wiem jak szukał,
To i tak przecież wiem!
Nic nie pachnie i... nie smakuje mi
Tak jak Twoje ciało,
kiedy budzisz się!
Nic nie pachnie i... nie smakuje mi
Tak jak twoje ciało... nocą…
2 komentarze:
piękne..
:o)
Prześlij komentarz