hmm... tradycyjnie poniedziałek nie jest zalany entuzjastycznym podejściem do wychodzenia z domu i rzucania się w tzw wir obowiązków...
No ale cóż.. taka karma... Trzeba było wykapać się... wymalować ryjka.. włosy wysuszyć... odziać ciało... wonią skropić się.... i kiedy tylko dopiję kawę wyruszenia nadejdzie czas..
Za oknem słońce jak nie przymierzając w kwietniu kiedy nienazbyt przeplata zimą....
Czupurki pojechały już do domu... Pusto się jakoś zrobiło... cicho...
Nadzieja w tym, że raz pokonawszy trasę ku mnie oswoiły się z nią na tyle, że nie będzie stanowiła dla nich problemu razami kolejnymi...
Fajne to były chwile.. o różnym zabarwieniu... Tym trudniej wrócić w normalny tryb...
Fred Neil mi chodzi po głowie...na czas jakiś przytrzymał mnie przy sobie... Ciekawy człowiek.. ciekawy głos... ciekawe utwory... jednym słowem - warto...
stuk kawą i w dzień trzeba ruszać...
No ale cóż.. taka karma... Trzeba było wykapać się... wymalować ryjka.. włosy wysuszyć... odziać ciało... wonią skropić się.... i kiedy tylko dopiję kawę wyruszenia nadejdzie czas..
Za oknem słońce jak nie przymierzając w kwietniu kiedy nienazbyt przeplata zimą....
Czupurki pojechały już do domu... Pusto się jakoś zrobiło... cicho...
Nadzieja w tym, że raz pokonawszy trasę ku mnie oswoiły się z nią na tyle, że nie będzie stanowiła dla nich problemu razami kolejnymi...
Fajne to były chwile.. o różnym zabarwieniu... Tym trudniej wrócić w normalny tryb...
Fred Neil mi chodzi po głowie...na czas jakiś przytrzymał mnie przy sobie... Ciekawy człowiek.. ciekawy głos... ciekawe utwory... jednym słowem - warto...
stuk kawą i w dzień trzeba ruszać...
4 komentarze:
Niestety ostatnio mam to samo. Mam nadzieję, ze to chwilowe.
Nam też smutno.... a droga to pewnie będzie często uczęszczana :)
to ja, Innana pisałam :)
Samotniku.. ja również chcę wierzyć, że to chwilowe.. :o)
*******************
Innana... oby jak najczęściej... :o)
*********************
Prześlij komentarz