Od czasu kiedy dowiedziałam się, że mam raka nie czułam się tak klapnięta... Z reguły daję sobie radę z sobą... niemniej ludzie w białym ubranku potrafią rozdeptać człowieka psychicznie...
Miałam dzisiaj biopsje gruboigłową dla potrzeb chirurga i chyba specjalistów od chemii... (jakoś nazywa mi się ich chemikami... jutro poznam pierwszego z nich... docenta .... obaczym...)... I nie dosyć, że w pokoju była osiem osób poza mną.... nie dosyć, że sama sytuacja dla mnie była mocno niekomfortowa - ot leżenie półnago w towarzystwie 6ciu kobiet i 2ch mężczyzn - to ich komentarze były oszałamiające...
Kobieta czuwająca od strony usg nad sprawnością zajścia całego mówi do kobiet "pakujących materiał".... Wrzućcie wszystko do jednego pojemnika... Pan od mojego chirurga nasłany odwraca się i z dezaprobatą: jak to do jednego? skąd będzie wiadomo co się na którym odcinku dzieje (były trzy miejsca do pobrania).... Na co kobieta spec: a myślisz, że to się do czegoś przyda? Tutaj spojrzała na moją pierś i dodała: przecież od razu widać, że będzie radykalne cięcie...
Wymiękłam...
Wiem, że muszę się uodpornić na tego typu debaty nade mną... niemniej trzaśnięta się czuję...
Dobrze, że jest Shirley Horn w której głos można się schować....
Teraz już wracam do siebie...
Miałam dzisiaj biopsje gruboigłową dla potrzeb chirurga i chyba specjalistów od chemii... (jakoś nazywa mi się ich chemikami... jutro poznam pierwszego z nich... docenta .... obaczym...)... I nie dosyć, że w pokoju była osiem osób poza mną.... nie dosyć, że sama sytuacja dla mnie była mocno niekomfortowa - ot leżenie półnago w towarzystwie 6ciu kobiet i 2ch mężczyzn - to ich komentarze były oszałamiające...
Kobieta czuwająca od strony usg nad sprawnością zajścia całego mówi do kobiet "pakujących materiał".... Wrzućcie wszystko do jednego pojemnika... Pan od mojego chirurga nasłany odwraca się i z dezaprobatą: jak to do jednego? skąd będzie wiadomo co się na którym odcinku dzieje (były trzy miejsca do pobrania).... Na co kobieta spec: a myślisz, że to się do czegoś przyda? Tutaj spojrzała na moją pierś i dodała: przecież od razu widać, że będzie radykalne cięcie...
Wymiękłam...
Wiem, że muszę się uodpornić na tego typu debaty nade mną... niemniej trzaśnięta się czuję...
Dobrze, że jest Shirley Horn w której głos można się schować....
Teraz już wracam do siebie...
12 komentarzy:
Jesteś dzielną i mądrą kobietą, gdybyś "wymiękła" nie byłoby Cię tutaj... Buziak
Niestety człek musi przyzwyczaić się do gruboskórności ludzi w "białych fartuchach". Bywają też inni,lepsi ale to rzadki gatunek....
zgadzam się z Helą...
A na lekarskie skóry nosorożców trzeba przyoblec skórę hipopotama :) wiem, nie jest to łatwe...pozdrawiam najserdeczniej...
Serdecznie współczuję Tobie. Sytuacja rzeczywiście poważna, a takie komentarze to po prostu chamstwo. Trzymaj się i nie daj się ani chorobie ani grubiaństwu służby medycznej. :)
Ehh... szkoda gadać:( Chociaż są lekarze i lekarze, mój ojciec też od jakiegoś czasu jest na chemii i miał styczność z różnymi, chociaż trzeba przyznać, że w prywatnych klinikach jest nie do porównania... niestety za odpowiednio wysoką cenę:/
Pozdrawiam bardzo mocno!!
Taak, arogancja sluzby zdrowia to juz powszechnosc, dlatego zycze duzo sily i wytrwalosci! Mysle, ze dasz sobie rade, bo madra Dziewczynka jestes!
Pozdrawiam :)
takajedna czyli prowincjuszka
- z daleka obserwuję opisy na gg. Blog mi zaginął w zamęcie. Opis zmobilizował do szukania. Blog znaleziony, do trzymania kciuków. Co do lekarzy... oni chyba tak muszą, przybrać skórę nosorożca by móc dalej pomagać.
Dobrze, że Cię znalazłam. Już nie zgubię, wpiszę w linki.
Ostatnio też często latam po lekarzach, ale do tej pory nie spotkałam takiego gbura w białym fartuchu. Trzeba się uodpornić (łatwo powiedzieć).
Hela... ależ oczywiście, że dzielnośc to moje drugie imię... ;o)...
buziak
******************
Zuzanna, ano musi się przyzwyczaić - inaczej można się spalić... Na szczęście są i tacy lekarze, którzy przywracają wiarę w człeka..
*********************
E-ka... taki hipcio się robię w stosunku do nich.. ;o)
*****************
Krzysztof... nie jest łatwo.. ale wszak stawka taka, że warto się stawiać.. :o)... trzymam się i nie daję... :o)
****************
Mateusz... zaciekawiłeś mnie tą prywatna kliniką... Jakoś człowiek przestaje się liczyć z pieniędzmi..
pozdrawiam..
********************
Wildrose... pokładam jakąś ufność w mądrość swoją... no i lekarzy... do tego inne ścieżki :o)
*********************
Prowincjuszko miła.. nie gub mnie na przyszłość... :o)....
**********************
Bena... toteż uodparniam się.. :o)
*********************
Wlasnie tak...czymaj glowe do gory i badz pelna wiary ze wygrasz te walke, bo ja wiem ze wygrasz....cmooook;))))
Bardzo fajny blog, zapraszam także do odwiedzin na moim niedawno powstałym blogu http://guitarsstreet.blogspot.com/ serdecznie pozdrawiam
Zegarmistrz... to jest jedyna opcja dostępna :o))))
*********************
Dziennikarstwo.. nie omieszkam sprawdzić.. :o))))
****************
Prześlij komentarz