wtorek, 28 października 2008

tęcza..

















Niby nic szczególnie niespotykanego... ale i pora roku niekoniecznie tęczowa... a już godzina - dla mnie przynajmniej - wręcz zupełnie nietęczowa....
Otóż wczoraj o godzinie 6 rano pojawiło się to właśnie zjawisko... podwójne... acz druga mniej widoczna...

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

No pięknie. W październiku? Tęcza?O szóstej rano? "Cuda" na tym świecie się dzieją. Ot co.Pozdrawiam serdecznie.

jazzowa pisze...

Otóż to Chamir... niezbadany jest ten świat w możliwościach swych... ;o)

Anonimowy pisze...

ja tylko uśmiech posyłam, bom Cię zobaczyła w statystykach, o! a już myślałam, żeś mi całkiem znikła.
Prowincjuszka