wtorek, 24 marca 2009

koncerty.. koncerty.. koncerty...

hmm... No dobrze - o jeden przesadziłam..
Na razie posiadłam bilety na dwa...
Na pierwszy podążam sama - niestety nikt z "podręcznych" mi ludzi nie będzie zainteresowany koncertem perkusisty Milesa Davisa - Ala Fostera... Stąd bilet - sztuk jedna - podąża ku mnie...


Dobry jest... nieprawdaż?

A drugi to Kaśka Nosowska w trasie promującej płytę z piosenkami Osieckiej.. tutaj pomknę z dziecięciem mym, które ku Kaśce mocno przychylnie nastawiona jest... co mnie cieszy...
Wszystko to dzięki - wychwalanej już wielokrotnie - łódzkiej Wytwórni TOYA..


Dla mnie nr 1 na płycie...
Zrobiła to po swojemu.. i efekt naprawdę rewelacyjny... Piosenka zachłystuje tekstem... wykonaniem... aranżacją... niby oszczędne.. skupione na odczuciach.. boskie!
Która nie zadała sobie pytania - kto tam u Ciebie jest? niech pierwsza rzuci kamień... no dobrze... okruszek niech rzuci.. szkoda monitorów...
Dla porównania wykonanie Ewy Błaszczyk.... faktycznie zbyt teatralne... nie czuje się tych emocji... sztuczne...



Ewa Błaszczyk - Kto tam u ciebie jest?

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Oj tez bym na te koncerty sie wybrala, a Osiecka w wykonaniu Nosowskiej faktycznie inna, prawdziwsza, choc nie wszystko przypadlo mi do gustu!
Milej zabawy :)

Anonimowy pisze...

Szkoda, że tak daleko od siebie mieszkamy....:(

jazzowa pisze...

Wildrose... dla mnie tez nie wszystkie utwory z nowej plyty brzmia przekonywujaco z płytki Kaśki...
Może też dlatego, że nie wszystkie lubię.. ;o)
Większe wrażenie zrobiła na mnie płytka Raz Dwa Trzy z piosenkami Młynarskiego...
Swoją drogą iluż tych tekściarzy mamy (mieliśmy) naprawdę dobrych... Młodzi mają w czym przebierać.. a płodzą swoje nędzne teksty...

**************************

Zuzanna.. ano szkoda.. :o(

Anonimowy pisze...

Chcialbym na taki koncert pojsc.. :/

bilety na koncerty