Wczoraj w drodze do pracy przystanęłam przy skrzynce pocztowej - a tam oczekiwana przesyłka i z Budy i Pesztu... zawierająca kilka płytek niespecjalnie mi znanych - by nie powiedzieć, że wręcz zupełnie nie - artytów...
Na pierwszy ogień poszła pani... hmm.. właściwie dziewczyna... młoda.. świeża... i ! co wielkim plusem jest - grająca na kontrabasie...
Brakowało mi świeżej krwie... i mam... Pani Esperanza Spalding - 24-latnia amerykańska wokalistka jazzowa grająca właśnie na basie...
Z niezwykłą przyjemnością oddałam się odsłuchiwaniu jej płytki...
Na pierwszy ogień poszła pani... hmm.. właściwie dziewczyna... młoda.. świeża... i ! co wielkim plusem jest - grająca na kontrabasie...
Brakowało mi świeżej krwie... i mam... Pani Esperanza Spalding - 24-latnia amerykańska wokalistka jazzowa grająca właśnie na basie...
Z niezwykłą przyjemnością oddałam się odsłuchiwaniu jej płytki...
1 komentarz:
No całkiem miła ta Pani Nadzieja:) Chyba pokuszę się o przesłuchanie większej ilości jej kawałków:)
Prześlij komentarz